Instytut Chemii Przemysłowej należący do Sieci Badawczej Łukasiewicza wzmacnia swoją kadrę i rekrutuje kolejnych pracowników do biura produktów farmaceutycznych. To jeden z elementów realizacji planów związanych z wytwarzaniem substancji czynnych (API) w Polsce. A niezależnie od tego o potrzebie uniezależnienia się od dostaw surowców z Azji przedstawiciele branży oraz szef Sieci Badawczej Łukasiewicz, rozmawiali w wiceministrem zdrowia – Maciejem Miłkowskim.
Polska branża farmaceutyczna ma świadomość, że jednym z ważnych potencjałów, którym dysponują na terenie kraju jest kadra naukowo-badawcza. Stąd też coraz częściej wytwórcy starają się zachęcać studentów farmacji do uczestnictwa w stażach i praktykach. Coraz więcej farmaceutów decyduje się również na ścieżkę kariery poza aptekami. Taką możliwość daje m.in. Sieć Badawcza Łukasiewicza, która rekrutuje nowych pracowników do biura produktów farmaceutycznych. Jak przekonuje Piotr Dardziński [prezes Sieci Badawczej Łukasiewicz], w planach ma rozwój takich obszarów jak leki, wyroby medyczne, a także logistyka i opakowania. – Istnieje również absolutna zgoda co do tego, że substancje czynne są krytycznymi ze względu bezpieczeństwa kraju. Z 600 substancji aktywnych stosowanych w lekach refundowanych w Polsce jesteśmy w stanie wytworzyć 40 – przekonywał Dardziński, wskazując na kluczową rolę, jaką w tym obszarze może odegrać Instytut Chemii Przemysłowej. Zapewnił jednocześnie, że chce, by kierowana przez niego instytucja działała partnersko z biznesem. – Chcielibyśmy zainwestować w infrastrukturę z firmami – by działało to na zasadach kooperacji, a nie konkurencji. Zależy nam na tym by nie dublować inwestycji. Jesteśmy gotowi współpracować z takimi firmami jak Polpharma i brać na siebie ryzyko i koszty opracowania substancji aktywnej, ale również wspierać w obszarze optymalizacji kosztów produkcji, formulacji, czy kwestii opakowań i logistyki – wskazał Dardziński.
Łukasiewicz wytwarza 10 API, kolejne 10 substancji jest już opracowanych i trwa poszukiwanie partnerów przemysłowych do wdrożenia ich produkcji. W trakcie prac rozwojowych znajduje się kolejnych 19 projektów. A dla porównania Polpharma ma w portfolio 47 substancji czynnych, a kolejnych 20 znajduje się w fazie rozwoju.
Europa świadoma problemu z API
Podczas dyskusji branżowych eksperci cały czas podkreślają zagrożenia związane z uzależnieniem od produkcji z Azji. Szacunki wskazują, że obecnie nawet 80 proc. substancji czynnych wykorzystywanych w UE do produkcji leków pochodzi z Azji – a główne rynki z których są one importowane to Chin i Indie. To dużo biorąc pod uwagę to, że jeszcze w połowie lat 90. XX w. Europa i USA dostarczały 90 proc. wszystkich API stosowanych na świecie. Gdyby jednak wziąć pod uwagę, że z Azji sprowadzamy “surowiec” do leków najpowszechniej stosowanych, to w tonach uzależnienie od azjatyckich substancji czynnych dużo bardziej zbliżałoby się do 100 proc.
Dlatego w dyskusjach branża alarmuje o potrzebie podjęcia działań na poziomie krajowym i unijnym, które pozwoliłyby na przywrócenie produkcji substancji czynnych w Europie.
Stąd też apel organizacji i stowarzyszeń zrzeszających producentów substancji czynnych w Europie o podjęcie natychmiastowych i skoordynowanych działań, uwzględniających mechanizmy wsparcia finansowego, organizacyjnego i administracyjnego, które pozwolą na odbudowę i zachowanie istniejących jeszcze zdolności produkcyjnych API w Europie. Wspólne stanowisko w tej sprawie przygotowują obecnie Medicines for Europe i European Fine Chemicals Group. Co więcej w maju tego roku Krajowi Producenci Leków złożyli do Parlamentu Europejskiego (PE) petycję dotyczącą pilnej potrzeby wsparcia produkcji substancji czynnych dla produktów leczniczych na terytorium UE. Obecnie jest ona rozpatrywana przez PE.
Firmy szykują inwestycje
Dostrzegając potrzebę rozwoju dalszej produkcji na terenie UE polskie firmy również chcą inwestować. Przykładem jest Polpharma, która w I kwartale 2024 r. chce zakończyć budowę nowego obiektu do badań i rozwoju oraz wytwarzania wysokoaktywnych substancji czynnych (Highly Potent API). Jak przekonują przedstawiciele firmy, jest to pierwszy krok w realizacji jednej z kilku inwestycji strategicznych Polpharmy w obszarze substancji czynnych. Koszt ich wdrożenia wyniesie ponad 150 mln zł.
– Polska i Europa praktycznie uzależniły się od importu azjatyckich substancji czynnych, co jest realnym zagrożeniem w sytuacji jakiegokolwiek kryzysu. Mogliśmy się o tym naocznie przekonać w pierwszej fazie pandemii COVID-19, kiedy wystąpiły czasowe braki w dostępie do niektórych leków i substancji czynnych. Nasza inwestycja pokazuje, że Polpharma ma potrzebną wiedzę oraz silną wolę, by rozwijać produkcję API w naszym kraju, jednak bez szerszego planu i wsparcia państwa sami nie będziemy w stanie osiągnąć skali, która pozwoli przywrócić bezpieczeństwo lekowe w Polsce – ocenia Sebastian Szymanek, prezes zarządu Zakładów Farmaceutycznych Polpharma.
MZ świadomy zagrożeń
Wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski zapytany o problemu produkcji API na terenie kraju przyznał, że Ministerstwo Zdrowia jest świadome zagrożenia wynikającego z uzależnienia się od substancji czynnych z Azji.
– Już w pierwszych miesiącach pandemii zobaczyliśmy braki dostaw i zerwane łańcuchy. W wielu przypadkach Ministerstwo Zdrowia indywidualnie rozmawiało, chcąc pomóc udrożnić te łańcuchy. Problem był ogólnoeuropejski. Jeżeli chodzi o polską produkcję API, to faktycznie nie pozostało wielu producentów. To niszowe rynki z wyłączeniem Polpharmy. Jako Ministerstwo Zdrowia przygotowaliśmy ustawę, która umożliwia wyższe finansowanie leków, które są produkowane w Polsce. Całkowicie podpisujemy się pod tym, by proces produkcji leków był jak największy. Wiemy, że zaczyna się on od badań i rozwoju – przekonywał Minister Maciej Miłkowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia. Branża jednak projektowi jest zdecydowanie przeciwna, o czym pisaliśmy wiele razy, a Grzegorz Rychwalski, wiceprezes PZPPF – Krajowi Producenci Leków od razu po wypowiedzi Miłkowskiego zaznaczył, że zmiany w zakresie wsparcia produkcji API w Polsce wcale nie potrzebują ustawy, lecz innych działań.
Przypomnijmy również, że jednym z celów rezolucji Parlamentu Europejskiego z listopada 2021 r. w sprawie strategii farmaceutycznej jest wzmocnienie konkurencyjności unijnego sektora farmaceutycznego na świecie. Co więcej opracowana i przyjęta w listopadzie 2020 r. przez Komisję Europejską nowa strategia farmaceutyczna dla Europy zakłada budowanie strategicznej autonomii lekowej Unii Europejskiej. Głównym celem jest dywersyfikacja produkcji produktów leczniczych oraz łańcucha dostaw, aby uniezależnić europejski rynek farmaceutyczny od pozaunijnych producentów i dostawców.
Artykuł za portalem “Cowzdrowiu.pl”; oryginalny tytuł: Sieć Łukasiewicz wzmacnia swoją farmację i rekrutuje
Autor : Marta Markiewicz
2022-09-22
link do źródła: https://cowzdrowiu.pl/aktualnosci/post/lukasiewicz-wzmacnia-swoja-farmacje-i-rekrutuje