Pierwsze oznaki wiosny to nie tylko zmiana daty w kalendarzu – to prawdziwa eksplozja zapachów, które mogą budzić wspomnienia, poprawiać nastrój, a jednocześnie wywołać reakcje alergiczne. Naukowcy z Łukasiewicz – Instytutu Chemii Przemysłowej badają, jak zapachy wpływają na nasze emocje, zdrowie i codzienne wybory, poszukując jednocześnie sposobów na połączenie przyjemności aromatu z bezpieczeństwem, zwłaszcza dla osób wrażliwych na alergeny.
Z nadejściem wiosny przyroda budzi się do życia, a my odczuwamy ją dosłownie. Zapachy roślin, kwiatów, świeżości to sygnał nadchodzących zmian.
– Zapachy to nic innego jak chemiczne komunikaty. Wiosną rośliny intensywnie produkują związki organiczne, które pobudzają nasz węch i wpływają na emocje – tłumaczy dr inż. Jolanta Janiszewska, Lider Grupy Badawczej Farmacji, Chemii Kosmetycznej i Biotechnologii Łukasiewicz – IChP. – Cząsteczki zapachowe potrafią działać zupełnie inaczej w zależności od stężenia. Skatol, w wysokim stężeniu pachnie jak naftalina, a po rozcieńczeniu przypomina zapach fiołków! Podobnie inne substancje – w małych ilościach koją, a w większych mogą drażnić – dodaje ekspertka.
Wiosenny zapach kontra alergie
Choć zapachy potrafią poprawiać nastrój, dla alergików mogą być prawdziwym wyzwaniem. Wraz z nadejściem wiosny przyroda eksploduje aromatami, ale wraz z nimi w powietrzu unoszą się również alergeny – pyłki, zarodniki pleśni i związki zapachowe, które mogą wywoływać kichanie, podrażnienia skóry czy reakcje układu oddechowego. Co więcej, nie tylko natura jest źródłem problemu – alergeny zapachowe znajdują się także w kosmetykach, detergentach i perfumach, a ich stężenie może wpływać na nasze samopoczucie. Dlatego osoby wrażliwe na powinny szczególnie dbać o wybór produktów, starannie sprawdzając ich etykiety pod kątem alergenów. Ich lista jest długa i obejmuje takie składniki jak linalool, limonene, citral, eugenol czy benzyl alcohol. To właśnie one, choć nadają kosmetykom piękny zapach, mogą prowadzić do podrażnień, wysypek czy nawet problemów z oddychaniem. Zgodnie z nowymi regulacjami unijnymi, producenci muszą informować na opakowaniach o każdym alergenie, którego stężenie przekracza 0,001% w kosmetykach pozostających na skórze i 0,01% w produktach do spłukiwania, ich liczba rozszerzyła się z 26 do 81. Oznacza to, że niektóre popularne nuty zapachowe – jak olejek cytrynowy, lawenda czy drzewo sandałowe – mogą stać się problematyczne.
Pachnie pięknie, ale czy bezpiecznie?
W obliczu rosnącej liczby alergii, przemysł kosmetyczny i chemiczny stają przed wyzwaniem: jak wykreować produkt o pięknym zapachu, a jednocześnie zminimalizować ryzyko podrażnień?
– Odpowiedzią na to wyzwanie są nowoczesne technologie, badania nad stabilnością zapachów i rozwój alternatywnych składników – tłumaczy mgr inż. Dorota Szczęsna z Sekcji Materiałów Bioaktywnych i Kosmetyków Łukasiewicz – IChP. – Nasz Instytut pracuje nad metodami testowania kosmetyków, które pozwolą ocenić ich wpływ na skórę i zdrowie użytkowników, jednocześnie optymalizując receptury. Bo piękny zapach to przyjemność, ale bezpieczny zapach to już jest prawdziwa nauka – podkreśla badaczka.
Składniki zapachowe mają ogromny wpływ na stabilność produktu, mogą zmieniać jego barwę, konsystencję, a nawet skuteczność konserwantów. Czasem działają korzystnie, jak w przypadku olejków eterycznych, które pozwalają ograniczyć ilość środków konserwujących. Jednak wchodząc w reakcje z innymi składnikami, mogą również wywoływać alergie lub osłabiać trwałość receptury.
Z tego względu w Europie rośnie popularność kosmetyków bezzapachowych, a producenci coraz częściej sięgają po skoncentrowane kompozycje zapachowe, które pozwalają znacząco zmniejszyć ilość używanych substancji aromatycznych i tym samym obniżają ryzyko alergii. W przypadku istniejących produktów zmniejszenie ilości alergenów często wiąże się ze zmianą profilu zapachowego, co stanowi kolejne wyzwanie dla branży kosmetycznej.
Przyszłość kosmetyków – zapach bez zapachu
Przyszłość przemysłu kosmetycznego coraz wyraźniej zmierza w kierunku produktów bezzapachowych. Choć zapach jest dla wielu kluczowym elementem przy wyborze kosmetyków, rosnąca liczba alergików i osób o wrażliwej skórze skłania producentów do ograniczania ilości substancji zapachowych. Coraz więcej konsumentów świadomie rezygnuje z perfumowanych formuł, wybierając bezpieczeństwo zamiast doznań zapachowych. Opracowanie całkowicie bezzapachowych, a jednocześnie skutecznych produktów to wyzwanie, z którym zmaga się cała branża.
Muzyka wiosny – nuta głowy, serca i bazy
Czy zapach zniknie jak jego podróż w czasie? Przecież to co czujemy, zaraz po aplikacji perfum czy kosmetyku, to:
- nuta głowy – lekkie, najbardziej lotne związki, które szybko ulatują,
- nuta serca – pojawiająca się po kilku minutach nadając kompozycji charakter i utrzymujący się zapach na skórze przez kilka godzin
- nuta bazy – najtrwalsza, która zostaje z nami najdłużej, często przez cały dzień.
Czy zapach wciąż będzie bazą wszystkich produktów przemysłu kosmetycznego i chemii domowej? Być może, ale jego rola ewoluuje. Przemysł kosmetyczny i chemiczny poszukuje równowagi pomiędzy przyjemnością a troską o bezpieczeństwo użytkowników. Czy znajdzie – zależy między innymi od świadomej konsumpcji, która coraz szybciej wkracza do Polski.
oprac. M.S.